P.R.O.

Nartus

Drapie się po głowie i jako dżdżownica merdam ogonem.

Seif

A za nim wyskakuje Pikachu, wzakując swoimi odważnymi oczyma na swojego nowego Rolmex'a i mówiąc "Pika Pika"

Ślimak

Za pikachu wychodzi Johny Bravo mówiąc : "Hej ty Rolmex'ie czy jak ci tam myślisz ze jesteś fajny?? Jestem od ciebie bardziej happy i zaraz ci to udowodnie!!" Very Happy

Po tym jak to powiedział zmierzył sięz tym Rolmex'em na ręce. Johny przegrał. Po przegranej Johny uciekł z płaczem. Very Happy

Ślimak

Po tym co się stało Rolmex zaczął się bić z tymi, co zostali

Okami

Nagle cisze przerywa nieludzkie wycie, patrzycie w stronę z której dobiega i widzicie niesamowicie szybkie czarne cienie, pędzące w waszą stronę, zaczynają was otaczać, dostrzegacie: czatne aktówki, garniaki i komórki. To prawnicy... Zatrzymuja sie, zbici ciasnym kregiem wokolo was, widzicie ich głodne, nieludzkie twarze, barwy kancelaryjne na twarzach... i czaszki niewypłacalnych klientów zwisające z aktówek... wyglądają jakby na na coś czekali... i w tem słyszycie dzwięk cięzkich podkutych butów, z pomiedzy prawnikow wyłania się niewysoka postać, z czarnymi, ulizanymi na bok włoskami i małym wąsem, w jego oczach dostrzegacie ZŁO!!!
-Wy Polnisch Schweinen! Wy moglo pokonacz maine minion Pikaczen i Herr Jonny, ale wy nie pokonacz moje prawniki! Haha! Bracz ich! - wydziera się, po czym odchodzi a adwokaci rzucają się na was! [/img]

Ślimak

Niestety nie udało się uciec. Po tym jak ich złapali jeden z prawników powiedział "Nie jesteście od nas lepsi" Ci co zostali złapanni mówią: "CO?? Jak nie jak tak??" Inny prawnik powiedział " Cisza Exclamation

" I poszli do jakiegoś fajnego budynku.